Bezpiecznie nad wodą. Dofinansowanie podlaskich jednostek WOPR

W środę – 29 czerwca, kiedy obchodzone jest Święto Ratownika Wodnego, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski przekazał prezesom czterech jednostek WOPR: Augustowskiej, Białostockiej, Łomżyńskiej i Suwalskiej umowy na dofinansowanie zakupu sprzętu o łącznej wartości 67 tys. zł. Spotkanie nad Jeziorem Rajgrodzkim było również okazją do przypomnienia o zasadach bezpieczeństwa w trakcie wypoczynku nad wodą. Od kwietnia do 28 czerwca w regionie utonęło 5 osób.

 Jednostki Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pełnią bardzo ważną rolę. To stowarzyszenie, które dba o bezpieczeństwo nad wodą i z którym współpracujemy już od wielu lat. Co roku przekazujemy na działalność ratowników prawie 350 tys. zł – poinformował podczas briefingu prasowego przy Ośrodku Szkolenia Ratowników WOPR „Tama” w Rajgrodzie wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

W tym roku wojewoda przeznaczył dodatkowe 67 570 zł na wsparcie zakupu sprzętu na potrzeby ratownictwa wodnego przez jednostki działające na terenie regionu. Najwięcej – prawie 25 tys. zł trafi do Augustowskiego WOPR.

– Otrzymane dofinansowanie zostanie w pełni wykorzystane na doposażenie łodzi ratowniczej. Zakupimy dwa zestawy ratownicze R1 oraz defibrylatory, a dzięki temu będziemy w stanie nieść bardzo profesjonalną pomoc dla osób wypoczywających nad wodą – mówił prezes Augustowskiego WOPR Marek Opolski.

Taką formę spędzania wakacji wybiera wielu mieszkańców województwa podlaskiego, szczególnie, gdy dopisuje pogoda. W regionie amatorów pływania przyciąga kraina jezior na Pojezierzu Suwalskim, wodna stolica Polski, jak nazywany jest Augustów i tamtejsze jeziora, ale ochłody szukać można również w rzekach.

– Czuwamy nad bezpieczeństwem na rzece Narew, Pisa oraz Biebrza i kładziemy nacisk przede wszystkim na to, by osoby pływające po nich rowerkami, kajakami czy innym sprzętem, miały kamizelki ratunkowe. Rzeka ma nurt – czasem wolny, czasem szybki. Gdy osoba, której ciało jest nagrzane, wypadnie – bardzo szybko znika pod wodą – mówił prezes Okręgowego WOPR w Łomży Tomasz Malinowski.

– W naszym rejonie najwięcej osób wypoczywa nad jeziorem Wigry, na którym obowiązuje strefa ciszy. Mamy więc sporo rowerków, kajaków, żaglówek – tutaj często dochodzi do wywrotek, zwłaszcza, kiedy jest załamanie pogody. (…) Kamizelka asekuracyjna jest niezbędna. Kilka lat temu mieliśmy pięć utonięć na jeziorze Wigry – w każdym przypadku był brak kamizelki. Niedopuszczalne jest również wypływanie daleko od brzegu bez asekuracji – wyliczał prezes Suwalskiego WOPR Mirosław Zajko.

Ratownicy przekonują, że na wyprawę daleko od brzegu warto zabrać ze sobą np. boję, dzięki której jest się widocznym i która może być pomocna w trakcie zachłyśnięcia, przykurczu mięśni czy braku sił. Największym problemem jest łączenie wypoczynku nad wodą z alkoholem, co jest również częstą przyczyną utonięć.

Cztery jednostki WOPR w Podlaskiem zrzeszają około tysiąca członków. Przed każdym sezonem szkolenia na ratowników przechodzą kolejni chętni.

 Jutro w Ośrodku Szkolenia Ratowników WOPR „Tama” w Rajgrodzie – jedynym tego typu miejscu w Polsce – kończymy szkolenie na ratownika wodnego i instruktora ratownictwa wodnego. O uzyskanie uprawnień ubiega się 13 kandydatów – poinformował prezes Białostockiego WOPR Jacek Depczyński.

Wojewoda podlaski podziękował wszystkim ratownikom wodnym za zaangażowanie i dotychczasową współpracę, a z okazji ich święta życzył jak najmniejszej liczby interwencji.

 

Źródło: Podlaski Urząd Wojewódzki

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

*

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments