Dziś do naszej redakcji przyszedł mail, w którym możemy poznać sylwetkę pana Irka. Poniżej publikujemy jego treść:
„Irek będzie miał wózek inwalidzki! W tydzień ludzie dobrej woli zebrali pieniądze, by pomóc bezdomnemu niepełnosprawnemu z Ciechanowca.
Irek ma 43 lata. Dwa lata temu upadł na budowie z rusztowania. Od tego momentu jest niepełnosprawny. Nie ma też własnego domu.
Zakup wózka dla Irka to tylko kropla w morzu jego potrzeb. Od tygodnia przebywa w mieszkaniu komunalnym, który dostał po wielu staraniach od gminy Ciechanowiec. Mieszkanie jest we wsi Malec (Malec 54). Prowadzi do niego leśna ścieżka, po której wózkiem niepełnosprawny nie przejedzie. Zniszczone schody są również barierą nie do pokonania dla Irka. Cztery silne osoby musiały go po tych schodach wnieść, gdy się wprowadzał. Samodzielnie nie jest w stanie wydostać się z budynku.
O tym, że mieszkanie zupełnie nie jest przystosowane do potrzeb niepełnosprawnego doskonale wie dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy w Ciechanowcu. Jednak w tym momencie nikt tej sytuacji nie jest w stanie zmienić.
Żeby mieć ciepłą wodę, Irek musi rozpalić w piecu. Wcześniej musi mieć opał, a potem go przynieść do domu. W tym momencie jest to dla niego misja niemożliwa do zrealizowania.
Jedyny dochód Irka to 640 zł zasiłku socjalnego miesięcznie.
W pomoc Irkowi od dawna angażuje się Adam Kujawa – organizator zbiórki na wózek. Wspierał go jeszcze, gdy był pełnomocnikiem prezydenta Białegostoku do spraw osób niepełnosprawnych. Teraz pomaga jako instruktor Fundacji Aktywnej Rehabilitacji. Adam również jest niepełnosprawny. O własnych siłach nie mógł wejść do domu Irka. Rozmawiali ze sobą oddzieleni schodami.
Wózek trafi do Irka w środę 10 lipca około godziny 16:30. (…)
Tu filmik z wizyty u Irka w ubiegłym tygodniu, gdy ruszyła zrzutka na wózek: