Prezydenci dwunastu największych miast, zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich, zaapelowali dzisiaj (19 marca) do rządu o rozmowę na temat przyszłości oświaty w Polsce. Prezydenci są zaniepokojeni obecną sytuacją, której konsekwencją może być strajk 8 kwietnia.
Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa, Wrocław – prezydenci tych metropolii zajęli wspólne stanowisko w sprawie wynagradzania nauczycieli. Samorządowcy zwracają uwagę, że dotychczas proponowane przez MEN rozwiązania, nie gwarantują poprawy sytuacji materialnej nauczycieli, a w konsekwencji powodować będą dalsze pogłębienie deficytu kadry pedagogicznej – już dzisiaj odczuwalnego szczególnie w dużych miastach.
– Jako prezydenci dwunastu największych miast Unii Metropolii Polskich podjęliśmy wspólne stanowisko dotyczące płac nauczycieli. Uważamy, że nauczyciele powinni zarabiać godnie – powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski.
Samorządowcy zauważają, że pogarsza się relacja wysokości wynagrodzeń nauczycielskich w stosunku do płac w innych sektorach gospodarki. Zmiany w prawie oświatowym wydłużyły również ścieżkę awansu zawodowego, co wiąże się z późniejszym osiąganiem wyższych gratyfikacji finansowych przez nauczycieli. Podstawowy składnik wynagrodzenia – płacę zasadniczą – powinien nauczycielom zagwarantować rząd. Niepokój budzą pojawiające się w mediach wypowiedzi minister edukacji na temat podwyżek dla nauczycieli, składowych części ich wynagrodzenia oraz odpowiedzialności za ustalanie podstawy wynagrodzenia.
Samorządy terytorialne borykają się z problemem niewystarczającego finansowania zadań oświatowych z budżetu państwa. Subwencja oświatowa nie pokrywa nawet podstawowych kosztów funkcjonowania szkół, a w większości samorządów nie wystarcza na wynagrodzenia i pochodne dla pracowników sektora oświaty.
– Z każdym rokiem dokładamy coraz więcej do oświaty. W Białymstoku rok 2017 to 210 mln zł, a rok 2018 to już 236 mln zł – powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski.
Ostatnie trzy lata to okres istotnych zmian w obszarze oświaty związanych z likwidacją gimnazjów, wydłużeniem nauki w szkołach podstawowych i w konsekwencji, podwójnym rocznikiem uczniów od września tego roku w szkołach ponadpodstawowych.
– Chcemy zapytać panią minister, co mamy powiedzieć uczniom, którzy będą w zdublowanych rocznikach, którzy będą drżeć na myśl o tym, żeby dostać się do wybranej szkoły, a później będą uczyć się do godziny osiemnastej – powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski.
Miasto Białystok szacuje, że w rekrutacji do szkół ponadpodstawowych weźmie udział ok. 8,7 tys. absolwentów podstawówek i gimnazjów, dwa razy więcej niż w tym roku. Białystok wydał już ponad 8,2 mln zł na wdrożenie reformy oświaty, z czego z MEN na ten cel otrzymał zaledwie ok. 2,1 mln zł
(oprac. Eliza Bilewicz-Roszkowska na podst. materiałów Urzędu M. St. Warszawy)
źródło: bialystok.pl