Gmina kupi zabytkowy budynek. Seniorki przekonały radnych

Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Wasilkowie, 21 maja, po kilkugodzinnej dyskusji nad jednym punktem radni podjęli uchwałę w sprawie nabycia nieruchomości przy ul. Białostockiej, działki w centrum miasta z budynkiem dawnej poczty, dawnego posterunku policji, który ma historyczne znaczenie dla miasta, a stoi pusty i niszczeje.

Na sesji 30 kwietnia br. radni większością głosów zdjęli ten punkt z porządku obrad. Nie chcieli tracić czasu na dyskusję o idei DDOM-u i budynku, w którym miałby powstać. Sesja nadzwyczajna została zwołana na wniosek radnych z klubu „Nasz Wasilków”, którym zależało na powstaniu domu dla seniorów.

Po dyskusji kto złożył wniosek, kto chciał złożyć, kto do kogo dzwonił, a przy tym jedni drugich napominali, by dyskusja była merytoryczna, przewodniczący Jarosław Zalejski oddał głos burmistrzowi.

– Był projekt na zbudowanie Dziennego Domu Opieki Medycznej w Wasilkowie w budynku o historycznym znaczeniu i chciałem wam opowiedzieć o tym projekcie na ostatniej sesji. Dziś muszę powiedzieć, że wniosku już nie ma. Otrzymałem pismo z Fundacji, która wycofuje się z projektu, bo nie widzi możliwości współpracy z samorządem. Poszuka pewnie innych, bardziej chętnych do współpracy gmin. My jednak nie rezygnujemy z pomysłu kupienia budynku i przeznaczenia go dla seniorów w naszej gminie. Sytuacja gminy jest na tyle dobra, że możemy zadbać o seniorów. Warto postawić sobie pytanie, na czym powinno nam zależeć? Moim zdaniem powinniśmy dbać o najsłabszych, o starszych, o osoby potrzebujące opieki. I ten budynek, po wyremontowaniu mógłby być takim miejscem, gdzie seniorzy i potrzebujący znaleźliby pomoc, opiekę i miejsce spotkań. Postaramy się o fundusze zewnętrzne, o fundusze krajowe. Musimy jednak być właścicielami nieruchomości. A przy tym jest to budynek wartościowy z punktu widzenia historycznego. Gdy działkę kupi prywatny inwestor, a wiem, że jest zainteresowany, budynek zniknie z powierzchni ziemi i powstanie tam coś innego, a my stracimy część historii Wasilkowa. Drodzy Państwo nie pozwólmy na to! Proszę byśmy mogli stanąć ponad podziałami. Kupić tę nieruchomość z myślą o seniorach – apelował burmistrz Adrian Łuckiewicz.

Jednak przez pierwsze godziny radni nie chcieli dyskutować o budynku czy potrzebach seniorów, chociaż ciągle podkreślali, jak kochają seniorów i o nich myślą. Podnosili również, że budynek jest w złym stanie, trzeba dużo by go wyremontować, stoi w centrum, przy głównej ulicy, a seniorom może by się przydał spokój.

Koszt zakupu nieruchomości przy Białostockiej to ponad 400 tys. złotych. Radni, którzy brali udział w jej oględzinach, przyznawali, że budynek dawnej poczty jest w złym stanie technicznym. Jak przekazał jeden z kierowników wasilkowskiego magistratu, w przypadku realizowania tam inwestycji, z budynku prawdopodobnie zostałyby jedynie zewnętrzne ściany i mury. Okazało się również, że 400 tys. to tak naprawdę koszt działki w centrum miasta. Budynek jednak ma dla mieszkańców historyczne i sentymentalne znaczenie. Burmistrz w trakcie dyskusji wielokrotnie podkreślał staranie się o środki zewnętrzne w następnej perspektywie finansowej i środki krajowe.

– Ten budynek przerażająco wygląda. A czy będą pieniądze na rozbiórkę budynku, jeśli zostaniemy tylko z działką? – pytała Magdalena Jakuć.

– Seniorzy mogliby znaleźć miejsce w innym budynku, np. przy przychodni, do lekarzy specjalistów blisko. Czy naszym seniorom nie należy się coś lepszego? Coś, co można realizować od jutra? Na przykład dobudowanie do przychodni? – mówiła radna Anna Pszczółka.

– Wszystkim nam chodzi o to, by pomóc seniorom. Nie wiem, dlaczego burmistrz upiera się przy tej lokalizacji przy głównej drodze? Budynek przychodni ma możliwości rozbudowy i byłoby to tańsze. A poza tym jest tam ciszej, z dala od głównej drogi i byłoby osobne wejście i miejsce na rozbudowanie parkingu – dodał radny Piotr Półtorak – A jeśli się pan burmistrz obawia, że budynek dawnej poczty będzie zrównany z ziemią, trzeba się zwrócić do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, by został wpisany do rejestru, wtedy nikt go nie ruszy.

– Gdybyśmy mieli tę nieruchomość na własność jako gmina i postarali się o wpisanie do rejestru zabytków to ok. Ale tam jest prywatny właściciel, a właściwie dziewięciu właścicieli, wpisanie budynku do rejestru zwiąże im ręce, będą mieli ogromny problem ze sprzedażą i pozostanie rudera w środku miasta, jakie widzimy w różnych miastach, ani nie można tego sprzedać, ani wyremontować – kontrargumentował radny Janusz Kozłowski.

Po kolejnych dwóch godzinach dyskusji wykraczającej poza punkt sesji przewodniczący – na prośbę burmistrza – oddał głos mieszkankom Wasilkowa, seniorkom, przedstawicielkom Rady Seniora.

– Dużo tu mówicie o dbaniu o seniorów, kochaniu seniorów. A co dla nich zrobiliście? Niektórzy z was są radnymi kilka kadencji, a seniorzy w Wasilkowie nie mają nawet kawałka własnej podłogi. Każda wioska ma jakiś klub, a my nie mamy swojego miejsca w tak dużej gminie, a jest nas ponad 3 tysiące – mówiła jedna z seniorek.

– To pierwsze tak duże zaangażowanie seniorów w pomysł. A Państwo wszystko robicie, by nas zniwelować, wymyślacie jakieś inne lokalizacje. A to Dworską, a to Kryńską, byle nie Białostocką. Czemu chcecie nas umieścić przy przychodni? Tak blisko chorych? Jak przyjedzie do nas chór czy zespół taneczny, to będziemy musieli wyciszać ściany, by chorym nie przeszkadzać. Budynek przy Białostockiej już ma większe możliwości. Jest w centrum, z każdego miejsca w Wasilkowie jest taka sama odległość, przystanek blisko, kościół, cerkiew, sklep, działka, na której są drzewka owocowe, miejsce, gdzie można coś uprawiać, plac na altankę. – argumentowała druga z pan.

– To wstyd, by tak długo nad tym rozprawiać, poboczne tematy, każdy z was chce pokazać, że jest ważniejszy. Pomiędzy państwem narosła taka wrogość, że to niespotykane! Wam nie chodzi o seniorów! – dodała.

– Proszę nie obrażać radnych – wtrącił przewodniczący Zalejski

– A czym ja obraziłam radnych? – zdziwiła się kobieta

– Tym, że pani powiedziała, że radni nie chcą pomóc – powiedział Zalejski

– Ten temat to gorący kartofel, parzy was w dłonie, tak unikacie tego tematu, by nie podjąć decyzji. Nawet cześć z was jest seniorami, a pozostali kiedyś będą. My żądamy decyzji w tej sprawie. To już nie jest prośba! Macie być mądrzy i patrzeć w przyszłość! Nie ważne kto jest z lewa, kto z prawa, kto w opozycji. Nic nie będziecie mieć, do niczego nie dojdziecie mając takie podejście. – wyjaśniła seniorka.

Po krótkiej przerwie technicznej przewodniczący zamknął dyskusję i zarządził głosowanie. Okazało się, że za przyjęciem uchwały głosowało 8 radnych, 1 był przeciw, 5 wstrzymało się od głosu.

– Dziękuję radnym, że daliście nam zielone światło do tworzenia tego projektu dla seniorów – podziękował burmistrz.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

*

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments