Podwójny wernisaż w białostockim ratuszu. SPOTKANIE ZE ZMARTWYCHWSTAŁYM / OBRAZ A NOWA IKONA
Już 13 października o godz. 18.30 w białostockim ratuszu otwieramy DWIE WYSTAWY, które zachwycą każdego miłośnika sztuki.

Wystawa jest prezentacją dzieł powstałych w trakcie XIV Międzynarodowego Pleneru Ikonograficznego zorganizowanego przez Stowarzyszenie Przyjaciół Nowicy w 2022 roku w parafii pw. Opatrzności Bożej w Warszawie-Wesołej.

„Szukając tematu przewodniego dla pleneru, myśleliśmy o perspektywie, która rozprasza mroki tragedii, jaka bezpośrednio dotyka naszych ukraińskich przyjaciół. Poczucie bezsilności wobec przemocy, rozpacz i ból były też udziałem uczniów Chrystusa – świadków Jego męczeństwa. Mimo, że Chrystus zapowiedział swoje zmartwychwstanie, część uczniów uwierzyła w nie dopiero, gdy zobaczyli pusty grób, inni – gdy spotkali go osobiście. […] Do Wesołej nie mogli przyjechać ukraińscy malarze. Przyjechały malarki – żony i siostry tych, którzy bądź są na froncie, bądź czekają na wezwanie do wojska. Niektóre z nich straciły bliskich. Mamy nadzieję, że ikony, które powstały w trakcie pleneru, efekt pracy ich i malarzy z Polski, pomogą przezwyciężyć poczucie samotności i zagubienie, zbliżą nas do zrozumienia tajemnicy, która jest fundamentem chrześcijaństwa” [Katarzyna Jakubowska-Krawczyk, Ulyana Tomkevych, Mateusz Sora, Spotkanie ze zmartwychwstałym. XIV Międzynarodowe Warsztaty Ikonopisów Nowica-Wesoła 2022, katalog wystawy, Warszawa 2022, s. 5].

Prezentacja wystawy Spotkanie ze Zmartwychwstałym przypada w trakcie obchodów Roku Jerzego Nowosielskiego. Ekspozycja została zatem wzbogacona o dzieła artysty, któremu Ukraina z racji była bardzo bliska – jego ojciec był Łemkiem, a sam artysta w czasie II wojny światowej przebywał na posłuszaniu w Lawrze św. Jana Chrzciciela we Lwowie. W tym okresie we Lwowskim muzeum doznał olśnienia dawną ikoną: „Jeśli chodzi o mnie posługuję się określoną formą malarską, która narodziła się pod wpływem przeżywania ikony. Maluję ikony nie dlatego, że założyłem sobie, że będę uprawiał jakiś szczególny gatunek malarstwa sakralnego, lecz dlatego, że takie właśnie jest całe moje malarstwo” [Zbigniew Podgórzec, Mój Chrystus. Rozmowy z Jerzym Nowosielskim, Białystok 1993, s. 129].

Ważnym aspektem pozostaje sposób rozumienia i malowania ikon, jakim Nowosielski otworzył nową perspektywę w sztuce ikony. Stała się ona fundamentem dla wielu współczesnych malarzy pracujących nad poszukiwaniem własnej ścieżki w wielowiekowej drodze, jaką jest sztuka ikonografii. Wystawę wzbogacają dzieła artysty ze zbiorów Muzeum KUL z przedstawieniami Oranty, Chrystusa Pantokratora i św. Pawła, a także Przemienienie na górze Tabor. „Nowosielski wielokrotnie podejmował temat Przemienienia. W biografii artysty można dostrzec próby wyjścia z ciemności tego świata, z powracających traum”. Ikonografia przemienienia jest odniesieniem do konkretnej sytuacji opisanej na kartach Ewangelii. „Sens opisanej sytuacji oddaje greckie słowo metemorfothy oznaczającej więcej niż zjawisko zewnętrzne, a ukazuje jego istotę – uczniowie stają się świadkami objawienia Boga. Ujrzeli światłość – nic oprócz światłości nie byli w stanie dojrzeć, a jednak zrozumieli. […] W ten sposób zostali przygotowani do najcięższej próby wiary: śmierci Chrystusa i oczekiwania w ciemnościach, jak u podnóża góry, na obietnicę uczestniczenia w chwale Jego Zmartwychwstania” [Ewa Zalewska, Przemienienie. Jerzy Nowosielski, Leon Tarasewicz [w:] „Ikonosfera. Zeszyty Muzeum Ikon w Supraślu”, t. IX Dziedzictwo Podlasia, Białystok 2021, s. 212-213].
Zapraszamy na wystawę, która jest światłem kiełkującej nadziei zawartej w pięknie współczesnej sztuki mającej swój początek w ikonie.

Aneta Jurgilewicz-Stępień, Iwona Murawska, Ewa Zalewska | kuratorki
Katarzyna Jakubowska-Krawczyk, Mateusz Sora, Stowarzyszenie Przyjaciół Nowicy | współorganizatorzy
Muzeum Podlaskie w Białymstoku i Muzeum Ikon Supraślu | organizacja i realizacja
prezentowane prace pochodzą z kolekcji: Muzeum KUL, Stowarzyszenia Przyjaciół Nowicy

13 października 2023 r., godz. 18.30,
Ratusz w Białymstoku, Rynek Kościuszki 10

Obraz, zanim się stał jakąkolwiek anegdotą, jest przede wszystkim powierzchnią płaską, pokrytą kolorami w pewnym określonym porządku” – Maurice Denis [Maria Rzepińska, Siedem wieków malarstwa europejskiego, Wrocław 1991, s. 7].

Wystawa obraz a nowa ikona jest prezentacją prac artystów, które powstawały w trakcie Międzynarodowych Plenerów Ikonograficznych w latach 2013–2021 organizowanych przez Stowarzyszenie Przyjaciół Nowicy oraz obrazów pochodzących ze zbiorów Galerii Sztuki Współczesnej gromadzonych przez Muzeum Podlaskie od lat 80. XX wieku.

Bogactwo kolorów, geometrycznych kształtów, struktur, fascynacja linearnością, malarska śmiałość, ale także echa sztuki bizantyjskiej ikony to wydawałoby się na pierwszy rzut oka dość przypadkowe połączenie. Jednak twórcza recepcja ikony w dwudziestowiecznej sztuce Zachodu miała swoje pierwsze przejawy już w malarstwie fowistów. Wielu z europejskich artystów zetknęło się z ikonami prawdopodobnie w 1906 roku, kiedy to zostały zaprezentowane przez Sergieja Diagilewa na Salonie Jesiennym w Paryżu. Z kolei kilka lat później, w 1911 roku podczas Salonu Niezależnych prezentowano obrazy artystów rosyjskich w stylu neobizantyjskim.

Od kiedy Malewicz zaprezentował na wystawie sztuki w Petersburgu w 1915 roku pierwsze dzieło uznane za „nieprzedstawiające” – czarny kwadrat na białym tle – umieszczone wzorem ikon w „świętym kącie” sali wystawowej, sztuka sakralna i sztuka współczesna nie mogły przejść nad tym faktem do dawnego porządku. Czarny kwadrat, będący sumą wszystkich kolorów, był jak obecność pełni, jak alfa i omega.

Awangarda pierwszych dekad XX wieku, szukająca nowych form wyrazu, w oddaleniu od myśli o obrazie jako „świata otwartego na naturę”, rozpoznała w ikonie – bliski im – pierwiastek abstrakcyjny, metafizyczny. Zaproponowana przez ikonopisów wizja artystyczna, utrwalona przez wielowiekową tradycję, stała się bliska twórcom stojącym na czele sztuki awangardowej. Jednym z pierwszych artystów, który zauważył piękno ikony, jej żywą kolorystykę, a także lapidarność sylwetowego ujęcia, był Henri Matisse: „Takiego bogactwa barw, takiej ich czystości, bezpośredniości wyrazu, nigdzie dotąd nie widziałem” [Renata Rogozińska, Ikona w sztuce XX wieku, Kraków (b.r.), s. 85]. Ikona fascynowała swoją syntetyczną kompozycją, malarską harmonią, prostą formą i czystością barw. Wieloznaczna, symboliczna rzeczywistość ikonowa stanowiła furtkę do poznania ponadzmysłowego.

Wierność dążeń ikony do uchwycenia transcendencji, przedstawienia za pomocą konwencji realizmu eschatologicznego, wymykającego się poznaniu zmysłowemu, stała się inspiracją dla twórców przełamujących wizję malarską opartą na figuratywnym ujęciu świata. Ikona szczególnie bliska stała się abstrakcjonistom.

Co takiego przykuwało uwagę malarzy w ikonie? Płaskie kształty, linearyzm, kompozycja, a może intensywna kolorystyka i świetlistość barw? W prezentowanych kompozycjach abstrakcyjnych, które powstawały zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie XX wieku, tworzonych zarówno przez przedstawicieli abstrakcji geometrycznej jak i tych, których malarstwo jedynie zmierzało do abstrakcji lub nie mieściło się w żadnych nurtach zauważyć możemy reminescencje malarstwa cerkiewnego. W jednych dziełach jest to dominanta koloru, w innych zainteresowanie strukturą geometryczną bądź świetlistością uzyskaną niekiedy za pomocą tylko dwóch barw (czerni i bieli).

Nowa ikona wyrasta w całej świadomości minionych dziejów sztuki. Czerpie nie tylko z dawnej ikonografii, ale również sztuki nowoczesnej. Bez tych doświadczeń współcześni artyści-ikonografowie pozbawieni byliby odwagi oderwania się od dotychczasowych konwencji, byliby „pozbawieni prawa”, by na swój sposób sprowadzać „byty subtelne”, nadając przekazywanej tajemnicy, właściwą swej wrażliwości formę. „Sztuka Nowoczesna umożliwia nam bezpośredni kontakt ze sztuką dawną, możliwe jest jej przeżycie. Przeżycie artystyczne, a następnie przeżycie modlitewne. […] (przeżycie artystyczne do przeżycia modlitewnego) jest wręcz niezbędne. Najpierw bowiem musi zaistnieć przeżycie artystyczne, aby na jego gruncie wyrosło przeżycie modlitewne. Na tym polega właściwie działanie ikony” [Zbigniew Podgórzec, Mój Chrystus. Rozmowy z Jerzym Nowosielskim, Białystok 1993, s. 130].

Od połowy XX w. w malarstwie polskim Jerzy Nowosielski – jako malarz i ikonograf – nadał ikonie formę, która przekreśliła rozróżnienie między sztuką i sztuką sakralną, przy jednoczesnym wpisaniu jej w otwartą księgę sztuki współczesnej. „Sztuka ikony – jak każda sztuka – wymaga odwagi. Ikonograf musi mieć odwagę ukazywania Bożego kosmosu w kolorowej kontemplacji nie tylko jako sztukę kopiowania dawnych wzorów, ale jako twórcze, teurgiczne dzieło […], w którym geniusz artysty połączy się ze świętością wydarzenia. Niewątpliwie, w wypadku ikon Jerzego Nowosielskiego mamy [do czynienia] z twórczym rozwinięciem sztuki ikony, być może największym od czasów upadku samej ikony” [Ks. Henryk Paprocki, Teologia. Rozwój, upadek i odrodzenie ikony, <http://liturgia.cerkiew.pl/>].

Jak łączą się wiara i forma, duch i styl, piękno i prawda? To są pytania, które stają przed malarzami ikon, i każdy z nich rozwiązuje je w sposób sobie właściwy. Niektórzy nie zgłębiając teologii i metafizyki, starają się podążać za kanonem, widząc w nim właściwą drogę. Dla innych ważne jest zrozumienie sensu przekazu i zbudowanie własnej koncepcji, na podstawie której tworzą obraz. Jeszcze inni uważają, że najważniejsze jest znalezienie najbardziej wyrazistej formy artystycznej, która przekaże treść przesłania. Wszyscy oni rozumieją, że ikona ma swoją specyfikę, że jest związana ze sferą sacrum, wkracza w transcendentne i immanentne, widzialne i niewidzialne, przedstawione i niepojęte. Która z tych dróg jest bardziej owocna dla malarstwa ikonowego? Którą z nich podąża dzisiaj ikona?” [Iryna Jazykowa, Nowa ikona. Wiara i forma, Warszawa 2021, s. 9].

Nowe Ikony są wypadkową dziedzictwa prawosławnej ikony oraz sztuki abstrakcyjnej. Łączą w sobie centralne, sztywne, hieratyczne, często nadmiernie wysmuklone figury z bogactwem koloru, silnymi kontrastami, geometrią kształtów czy w końcu z elementami zaczerpniętymi z pop-kultury. Każdy z artystów korzystając z bogactwa obydwu (prawosławnej ikony i sztuki współczesnej) tworzy swój własny, indywidualny, rozpoznawalny styl i nową jakość.

Wystawa obraz a nowa ikona przedstawia dzieła, których nie da się rozróżnić na obiekty stricte świeckie i sakralne. Twórca bowiem czerpiąc z malarskiego „podlinnika” środków wyrazów i znaków, stara się niejednokrotnie przekazać odbiorcy trudną do uchwycenia istotę transcendentnych treści.

 

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

*

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments