Policjant z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku będący na wolnym od służby zauważył jak kierowca tira wykonuje niebezpieczne manewry na drodze. Funkcjonariusz podejrzewając, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu natychmiast zainterweniował. Po zatrzymaniu okazało się, że kierowca był nietrzeźwy. Mężczyzna stracił prawo jazdy i trafił do policyjnego aresztu.
Policjant stojący w mundurze przed radiowozem na policyjnym parkingu.
Policjant z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku, w miniony piątek, będąc na wolnym od służby zauważył jak kierowca tira wykonuje niebezpieczne manewry. Pojazd jadący drogą krajową nr 65 w kierunku przejścia granicznego w Bobrownikach wielokrotnie zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu.
Mundurowy mając podejrzenie, że kierowca może być pod wpływem alkoholu postanowił zainterweniować. Po kilku minutach udało mu się zatrzymać pojazd na parkingu w miejscowości Waliły–Stacja. Przypuszczenia mundurowego potwierdziły się. Funkcjonariusz w rozmowie z mężczyzną wyczuł od niego woń alkoholu i natychmiast wezwał na miejsce patrol policji.
Badanie alkomatem 50-letniego Białorusina wykazało, że miał on 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna stracił prawo jazdy, trafił do policyjnego aresztu, a pojazd którym jechał został odholowany. Teraz nieodpowiedzialnym zachowaniem 50-latka zajmie się sąd.